• Skip to primary navigation
  • Skip to main content
  • Skip to primary sidebar

Canibu.pl - blog dla właścicieli psów

  • O mnie
  • Psy małych ras
  • Pies rasowy
  • Zdrowie i pielęgnacja psa
  • Navigation Menu: Social Icons

    • Instagram

Pies rasowy

Popularne rasy psów wymyślone na potrzeby pseudohodowli.

23 listopada 2019 przez Canibu Zostaw komentarz

W Internecie na stronach z ogłoszeniami drobnymi możemy spotkać wiele propozycji sprzedaży psów ras, które nie są uznane przez FCI. Mówiąc wprost to kundelki sprzedawane pod przykrywką psa rasowego. Pseudohodowcy są bardzo pomysłowi w dodawaniu takich ogłoszeń, aby osobie kupującej psa wydawało się, że to pies nowej rasy, za którą warto zapłacić duże pieniądze.

1. Co to jest FCI i dlaczego warto kupować tylko psy ras, uznawanych przez tę organizację?

Zacznijmy od krótkiej historii Międzynarodowej Federacji Kynologicznej.

FCI powstało w 1911 roku i obecnie jest to największa na świecie organizacja kynologiczna. Aktualną siedzibą Międzynarodowej Federacji Kynologicznej (FCI, Fédération Cynologique Internationale) jest Belgia. Tam też znajduje się nadrzędna jednostka Związków kynologicznych poszczególnych krajów. Do FCI nie należą Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. W tych krajach kynologia rozwijała się niezależnie od reszty Europy.

Głównym celem FCI jest promowanie i ochrona czystości ras psów. To właśnie ta organizacja zajmuje się kodowaniem i opracowywaniem wzorców poszczególnych ras. Co warte podkreślenia w każdym z 94 krajów członkowskich (i partnerskich) działa tylko jeden Związek założony z ramienia FCI. W Polsce jest to Związek Kynologiczny w Polsce. Zatem pisząc wprost – żaden inny związek „burka i kocurka” nie może dać Wam gwarancji, że sprzedaje czyste rasowo psy. Tak więc, jeżeli chcemy mieć pewność, że kupujemy szczeniaka, który jest zgodny ze wzorcem, był hodowany w dobrych warunkach, to nie kupujmy go na bazarze czy od człowieka, o którym nie znajdziemy nigdzie sprawdzonych informacji. Tylko kupując w hodowli należącej do ZKwP możemy mieć gwarancję, że kupujemy psa hodowanego zgodnie z jego historycznymi predyspozycjami. Hodowcy zrzeszeni w tym związku mają obowiązek dbać o rozmnażanie psów spełniających nie tylko kryteria wzorca wyglądu dla danej rasy, ale również będących wolnymi chorób genetycznych.

2. Jakie ryzyko wiąże się z kupnem psa z pseudohodowli?

Cóż, muszę Was trochę zmartwić – zminiaturyzowane egzemplarze popularnych ras to nie są rasowe pieski, za które ktokolwiek powinien płacić tak jak za psa rasowego. Nie ma takiego czegoś jak “mini yorkshire terier” czy “mini maltańczyk”. To psy ras z natury niewielkich gabarytów, więc po co je jeszcze miniaturyzować? Niestety, ludzie mają niezrozumiałą dla mnie potrzebę posiadania jak najmniejszych psów i pseudohodowle na tą potrzebę odpowiadają krzyżując ze sobą najmniejsze psy z tych, które się rodzą. Czasem w hodowli zrzeszonej w ZKwP pojawiają mniejsze psy, ale rozsądny hodowca nie krzyżuje ich dalej, tylko sprzedaje jako tak zwanego pieska “na kolanka”. Uczciwemu hodowcy generalnie chodzi o to, by eliminować wady i kieruje się on dobrem swoich szczeniąt, a nie tylko chęcią zysku. Krzyżowanie najmniejszych egzemplarzy wiąże się ze zwiększonym ryzykiem chorób serca, stawów czy ze zmniejszoną wydolnością płuc. Podobnie powstała też pseudorasa maltipoo. To po prostu skrzyżowanie maltańczyka z pudlem. Tak samo popularny i swoją drogą bardzo drogi ostatnimi czasy buldog francuski umaszczenia “blue”. Takie umaszczenie nie występuje we wzorcu rasy według FCI i pies z takim umaszczeniem nie może brać udziału w wystawach, a także być dalej rozmnażany. Swoją drogą, czarnych buldogów też nie ma, są jedynie pręgowane. Jeżeli w hodowli zarejestrowanej w FCI zdarzy się szczeniak z błędnym umaszczeniem (choć jest to bardzo rzadkie) dostanie metrykę mówiącą o tym skąd pochodzi, danymi hodowli i rodziców, ale nie uzyska on nigdy uprawnień hodowlanych.

Co ciekawe niebieski kolor tak naprawdę nie jest “niebieski”. Jest to po prostu rozcieńczony czarny pigment, który daje efekt wizualny w postaci koloru szaro-błękitnego. Czytałam też, że gen nasila się przy wielopokoleniowym kojarzeniu ze sobą psów o jaśniejszym umaszczeniu. Z pokolenia na pokolenie bryłki ciemnego barwnika są coraz większe, a umaszczenie, oczy i nos psa stają się wizualnie coraz jaśniejsze. To, o czym pseudohodowca Wam nigdy nie powie, to fakt, że powtarzanie rozjaśnienia pigmentu powoduje między innymi łamliwość włosa. W konsekwencji psy chorują na genetyczne choroby skórne min. nadmierne wypadanie włosów psa skutkujące też łysieniem (CDA czyli alopecia). “Błękitny” buldog francuski częściej od tych z prawidłowym umaszczeniem choruje też na przewlekłe zapalenie skóry. Wystąpienie tej choroby jest bardziej prawdopodobne przy krzyżowaniu dwóch psów niebieskich ,a można rzec ,że prawie na 100% wystąpi u psa ,który od kilku pokoleń ma samych niebieskich przodków.
Krzyżowanie psów z coraz jaśniejszymi oczami (jakby żółtymi) może prowadzić do ich coraz większej wrażliwości na światło, przez co pies męczy się samym patrzeniem. 

Dlaczego ludzie to robią? Nie wiem, powodów jest wiele, ale mi się wydaje, że po prostu chcą mieć psa, który będzie się wyróżniał na osiedlu. Dla swoich snobistycznych potrzeb kupują psy, które cierpią większość życia. 

3. Gdzie znaleźć spis ras uznanych przez FCI?

Najprostszym sposobem dla osób, które chcą sprawdzić czy rasa podana w ogłoszeniu jest uznana przez międzynarodową federację kynologiczną FCI jest wejście na stronę internetową Polskiego Związku Kynologicznego. Na tejże stronie należy wejść w sekcję “wzorce ras”. Jeżeli nie znajdziemy tam rasy psa, którą jesteśmy zainteresowani powinna zapalić nam się czerwona lampka – ktoś może chcieć nas oszukać! Jeżeli jednak mamy jeszcze wątpliwości możemy wejść na ofcjalną stronę FCI (w języku angielskim) i tam sprawdzić spis oficjalnych nazw ras uznawanych przez tę organizację. Będą one tam jednak wypisane w języku ojczystym dla danej rasy.

Podsumowanie

Myślę, że uczciwość popłaca i jeżeli my, kupujący nie będziemy wspierać pseudohodowli i kupować u nich, to przestanie im się to opłacać i rozmnażać szczeniaki. Jeśli ktoś chce mieć psa innego niż reszta osiedla to zapewniam, że szukając wśród ras uznanych przez FCI możemy takie psy znaleźć. Wystarczy trochę poszukać. Sama pamiętam, że zastanawialiśmy się nad zakupem shih tzu, ale miałam wrażenie, że takich psów jest już wiele na osiedlu i niezbyt chciałam mieć kolejnego. Poszukaliśmy głębiej i okazało się, że lhasa apso bardzo nam się podoba i jest dla nas odpowiednia z wielu innych względów i właśnie na tę rasę się zdecydowaliśmy. Zapewniam, że od dwóch lat,, kiedy mamy Yoshiego nie spotkałam w swojej okolicy drugiej osoby mającej też psa lhasa apso.

Odnośniki:

http://www.fci.be/en/History-of-the-FCI-1.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99dzynarodowa_Federacja_Kynologiczna

W kategorii: - Wszystkie wpisy -, Pies rasowy, Psy małych ras

5 pomysłów na spacery z psem w Gdańsku

22 listopada 2019 przez Canibu 2 komentarze

Przyjeżdżając z psem do nowego miasta często zastanawiamy się gdzie można się z nim wybrać, aby umilić mu spędzony z nami czas. W centrach dużych miast pies powinien iść z właścicielem zapięty na smyczy. Są jednak miejsca, gdzie możemy bez problemu puścić psa luzem. Zazwyczaj turyści przyjeżdżają do Gdańska na kilka dni i nie mają czasu na własną rękę szukać tego typu miejsc. Dlatego też przygotowałam dla Was listę pięciu „psiolubnych” miejsc w Gdańsku, gdzie nasz pupil się wybiega, a zarazem nikomu nie będzie to przeszkadzać. W artykule znajdziesz odpowiedź na które plaże w Gdańsku można wejść z psem oraz do których Gdańskich parków polecam wybrać się osobom przyjeżdżającym tu ze swoim czworonogiem. Jeżeli więc wybierasz się do Gdańska z psem, to ten przewodnik jest dla Ciebie.

1. Plaża Gdańsk Brzeźno

Większość turystów przyjeżdżających do Gdańska nie wyobraża sobie nie spędzić choć trochę czasu nad morzem. Jednak czy na każdą plażę w Gdańsku możemy wejść z psem? Otóż od kilku lat miasto wprowadziło co do tego restrykcyjne zasady, których każdy właściciel psa powinien się trzymać. W okresie okołowakacyjnym, a dokładnie od początku maja do końca września z psem możemy wejść jedynie na plaże niestrzeżone. Jednak obecnie prawie wszystkie plaże zlokalizowane blisko centrum Gdańska są kąpieliskami strzeżonymi przez ratowników. Dlatego też, jeżeli chcemy plażować razem z naszym czworonogiem zachęcam do skorzystania z wyznaczonej i ogrodzonej kilka lat temu plaży w Gdańskiej dzielnicy Brzeźno. Możemy tu wejść razem z psiakiem i wspólnie korzystać z nadmorskiego odpoczynku. Oprócz tak zwanej „psiej” plaży w Gdańsku Brzeźno znajdziemy długi deptak zbudowany równolegle z brzegiem morza, po którym spaceruje wielu właścicielu psiaków. Możemy tam przejść się również po darmowym molo czy skorzystać z wielu miejscowych knajpek i restauracji.

2. Ogrodzone psie wybiegi w Nadmorskim Parku im. Prezydenta R. Reagana

Bardzo niedaleko plaży w Gdańsku Brzeźnie znajduje się Park im. Prezydenta R. Reagana. Jest to chyba największy park do spacerowania z psem niedaleko w pobliżu centrum Gdańska. W parku panuje przyjazna psom atmosfera, jednak na większości terenu powinniśmy prowadzić naszego pupila na smyczy. Jeżeli chcemy, aby pies pobiegał swobodnie, luzem mamy do dyspozycji dwa dość duże, ogrodzone wybiegi dla psów. Zawsze, kiedy przechodzimy obok nich widzę tam ludzi z zadowolonymi psami. Oba wybiegi wyposażone są w dodatkowe atrakcje dla naszych pupili. Znajdziemy na nich tunele, przechylnie, po której pies może się wspinać, czy słupki do ćwiczeń. Przede wszystkim jednak nasz pies może mieć swobodny kontakt z innymi przedstawicielami swojego gatunku. Po takiej zabawie możecie być pewni, że prześpi nawet kilkugodzinną podróż. Możecie też urządzić tu piknik na jednym z trawników lub skorzystać z siłowni na świeżym powietrzu. W parku znajduje się też duży plac zabaw dla dzieci, więc przyjeżdżając tu cała rodzina będzie miała co robić.

3. Trójmiejski Park Krajobrazowy (okolice Matemblewa)

Kolejnym miejscem, które mogę polecić na spacer z psem w okolicach Gdańska są lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Polecam zostawić auto na przykład w okolicy Sanktuarium Maryjnego w Matemblewie i udać się z psem na spacer z dala od zgiełku miasta. Możecie skorzystać z wyznaczonych ścieżek, które ciągną się kilka kilometrów przez las. Miejsce to znajduje się dosłownie 15 minut samochodem od centrum Gdańska, więc bez problemu można tu przyjechać ze swoim pupilem, aby skorzystać z zacisznego terenu na spacer na świeżym powietrzu. Każdy psiak uwielbia węszyć nowe zapachy wśród leśnej ściółki, więc daję Wam gwarancję, że polubicie to miejsce. Dodatkowo, jeżeli macie ze sobą rowery, to znajdziecie tu też wyznaczone ścieżki rowerowe. Niejednokrotnie widziałam w tych okolicach osoby jeżdżące rowerem z biegnącym psem u boku.

4. Park oruński

W głównej części parku tak jak w każdym miejscu publicznym należy prowadzić psa na smyczy. Jednak możemy przejść kawałek dalej w stronę amfitearu, za którym zaczyna się jeszcze nie zagospodarowany teren zielony. Kiedy przyjeżdżamy tam z Yoshim puszczamy go luzem, żeby sobie pobiegał i powęszył w nowe zapachy. Sam park jest również wart odwiedzin. Mamy tu ścieżki rekreacyjne, ławki, na których możemy odpocząć, a sam teren jest fajnym miejscem na sesję fotograficzną. W upalny dzień możemy udać się też nad strumyk, w którym często ludzie przychodzą kąpać swoje psiaki. Jeżeli więc wybierasz się do Gdańska z psem, który lubi się kąpać, ale danego dnia nie chcesz wybierać się na plaże myślę, że ten park będzie dla Ciebie strzałem w dziesiątkę.

5. Plaże na Wyspie Sobieszewskiej

Wyspa Sobieszewska to dość zaciszny rejon Gdańska. Zazwyczaj trafia tu mniej turystów, niż na plaże bliżej centrum miasta, a moim zdaniem jest to pozycja obowiązkowa dla każdej osoby przyjeżdżającej do Gdańska z psem. Linia brzegowa jest dość długa, a strzeżone kąpieliska zajmują jedynie jej niewielką część. Możemy więc bez problemu znaleźć miejsce na wypoczynek z psem. Dodatkowym atutem jest las, który został zagospodarowany na „Ptasi Raj”. Możemy skorzystać z ciekawej ścieżki rekreacyjnej, a przy okazji może nam się udać zaobserwować ptaki mieszkające w tej okolicy w ich naturalnych warunkach.

Aby ułatwić Wam odwiedziny tych miejsc przygotowałam mapę, na której oznaczyłam każde z nich.

https://drive.google.com/open?id=1Ue8SrK03zDU0laaaSvlKLtGLeKdKv_iz&usp=sharing

W kategorii: - Wszystkie wpisy -, Pies rasowy, Psy małych ras

Dlaczego kupiliśmy psa rasowego zamiast przygarnąć adopciaka ze schroniska?

15 listopada 2019 przez Canibu Zostaw komentarz

Kiedy zaczęliśmy zastanawiać się nad tym, czy chcemy psa pojawiło się pytanie: kupić psa rasowego czy przygarnąć kundelka ze schroniska? To chyba oczywiste, że żal mi było tych wszystkich biednych psiaków udostępnianych przez różne fundacje do adopcji. Byliśmy nawet w kilku schroniskach przed podjęciem ostatecznej decyzji. Jednak ostatecznie zdecydowaliśmy się na psa rasowego. Dlaczego? Z kilku powodów, ale o tym poniżej.

1. Czego możemy się spodziewać po szczeniaku z hodowli, a czego po psie ze schroniska?

Myślę, że każdy, kto decyduje się zaopiekować się psem przez kolejne kilka czy kilkanaście lat ma co do jego wyglądu czy charakteru jakieś wyobrażenia. Dobrze, kiedy weźmiemy pod uwagę również nasze warunki mieszkaniowe, sposób spędzania wolnego czasu czy na przykład chęć tresury psa konkretnych zadań. My na początku poszukiwań wiedzieliśmy po prostu, że chcemy niewielkiego psiaka, ale nasza decyzja podyktowana była głównie kwestiami zdrowotnymi. Jak wiecie, lhasa apso mają sierść, która nie wypada tak, jak u innych psów. Dzięki temu, że sierść nie fruwa po mieszkaniu jest o wiele mniejsza szansa na to, że dostaniemy uczulenie mieszkając z psem. Zarówno ja, jak i mój mąż mamy problem z różnego rodzaju uczuleniami i zdecydowaliśmy, że nie warto ryzykować. Gdybyśmy wzięli psa ze schroniska, a okazałoby się, że nie może z nami żyć ze względu na alergię, to chyba serce by mi pękło, że muszę go oddać. Tutaj może mała dygresja – wiem, że nie ma czegoś takiego, jak pies, który nie uczuli na 100%. Jednak psy, które mają sierść potocznie zwaną “włosem” uczulają dużo rzadziej. 

Kolejnym względem był fakt, że bałam się trochę psa z nieznaną historią. Dla szczeniaka często pierwsze tygodnie po urodzeniu rzutują na jego charakter i zachowanie na całą resztę życia. W prawdziwej, dobrej hodowli szczeniak jest socjalizowany, przygotowywany do przebywania wśród ludzi. Poznaje otoczenie, życie domowe, jest zadbany i ma raczej pozytywny stosunek do otaczających go osób. Natomiast pies, który został porzucony w bardzo młodym wieku lub był źle traktowany nie ma solidnych podstaw i najprawdopodobniej nie był w stanie nauczyć się życia z ludźmi. Staram się podejmować decyzje z pełną odpowiedzialnością i wiem, że nie miałabym wystarczająco dużo czasu na naukę i wychowywanie takiego psa. Często psy, które miały zaniedbaną wczesną socjalizację potrzebują bardzo dużej ilości pracy, czasu i odpowiedniego podejścia, aby mogły być uznane za bezpieczne dla otoczenia. Zależało nam też na tym, aby pies był od początku nauczony przebywania w towarzystwie dzieci. W najbliższej rodzinie mamy kilkoro, a psa traktuję jak członka rodziny i zazwyczaj zabieram go z nami na familijne zjazdy. Widziałam wiele razu psy separowane od rodziny ze względu na ich zachowanie i nie chciałam zafundować czegoś takiego mojemu przyjacielowi.

Niestety, smutna prawda jest taka, że decydując się na psa ze schroniska bierzemy “kota w worku”. Jest to niewątpliwe postawa godna pochwały, lecz prawda jest taka, że przygarniając do siebie adopciaka rzadko kiedy możemy przewidzieć, co nas czeka. Oczywiście, zdarzają się w schroniskach psy, które mają znaną przeszłość, ale niestety jest to bardzo rzadkie. Wzięcie psa ze schroniska moim zdaniem to świetna opcja dla osoby nie planującej w najbliższej przyszłości dzieci, zdrowej i mającej chęci i czas na szkolenie psa w razie, gdyby okazało się, że jest taka potrzeba.

2. Dlaczego w schroniskach jest tyle porzuconych psów?

Po podjęciu decyzji początkowo miałam jeszcze wyrzuty sumienia, kiedy przypominałam sobie te smutne psie oczka, które widziałam w schronisku. Wiem jednak, że to, że jest tyle psów w schroniskach nie wynika z faktu, że istnieją hodowle. Czy ktoś z was widział w schronisku psa czystej krwi? Może i zdarzają się takie przypadki, ale jest to bardzo rzadkie. Główną przyczyną tak wielu przepełnionych schronisk w Polsce jest moim zdaniem brak odpowiedzialności ludzi za ich decyzje. Kiedy więcej osób zacznie decydować się na kastrację psów i sterylizację suk nienadających się do hodowli, to ten problem będzie stawał się coraz rzadszy. Obecnie niestety wiele psów na wsiach rozmnaża się bez kontroli i całe mioty kundelków z takiego krycia są utylizowane lub oddawane do schroniska. Dlatego też mam cel edukować ludzi w tym temacie i namawiać ich do rozsądnego kupowania psów, zamiast korzystania z pseudohodowli. Pies to nie zabawka, którą można wyrzucić, kiedy się znudzi lub „zepsuje”.

Podsumowanie

Powyższe kwestie są tym, co najbardziej przesądziło o naszej decyzji. Stwierdziliśmy, że dla nas najlepszym wyjściem będzie wzięcie szczeniaka z “pewnych rąk”. Uznaliśmy, że kupienie psa w hodowli ZKwP jest jak najbardziej w porządku. Pewnie powodów na korzyść schroniska byłoby równie wiele, lecz po to każdy ma własny rozum, aby osądzić co w jego wypadku będzie najbardziej odpowiednie. Decyzję o tym czy wziąć psa ze schroniska czy rasowego może utrudniać również fakt, że na fanpage’ach schronisk czy psich fundacji niestety jest wiele roszczeniowych ludzi, którzy uważają, że jedyną słuszną decyzją związaną z posiadaniem psa jest adopcja. Sama przez to, że przeczytałam wiele tego typu komentarzy na początku miałam poczucie winy i wewnętrzną potrzebę tłumaczenia się z tego dlaczego kupiliśmy psa, zamiast przygarnąć adopciaka. Jednak analizując wszystkie “za” i “przeciw”, a także z perspektywy czasu wiem, że była to słuszna decyzja. Dlaczego ktoś ma mi narzucać swoje poglądy i zabraniać kupić psa czystej krwi? Tak, jak pisałam wcześniej, stwierdzenie, że schroniska w większości miast są przepełnione i w związku z tym ludzie nie powinni kupować psów w hodowlach jest moim zdaniem nie na miejscu. Jedno z drugim ma w rzeczywistości niewiele wspólnego.

W kategorii: - Wszystkie wpisy -, Pies rasowy

Jak przygotować się do pierwszej wystawy psów rasowych? Rady dla początkujących.

5 listopada 2019 przez Canibu Zostaw komentarz

Jeżdżąc na wystawy zauważyłam dwie główne grupy ludzi, którzy się tam najczęściej pojawiają. Większość z wystawców to “stali bywalcy”. Osoby, które wszystko wiedzą i zazwyczaj uważają, że dla innych wiele kwestii związanych z wystawianiem psa też powinna być oczywistością. Na letnich wystawach mają duże namioty, przywożą zazwyczaj kilka psów i znają każdy element wystawy na pamięć. Dość sporą grupą są też osoby, które są na wystawie pierwszy raz. Osoby te zaczynają dopiero jeździć na wystawy ze swoim psem i większość elementów takiej imprezy jest dla nich nowością. Właśnie dla takich początkujących wystawców psów ZKwP jest ten krótki poradnik.

1. Zapisy na wystawę – jak i gdzie?

Jeżeli chcemy, aby nasz pies był oceniony na danej wystawie psów rasowych należy go wcześniej na nią zgłosić. Kalendarz wystaw psów rasowych w Polsce możemy znaleźć na stronie zkwp.pl wchodząc w zakładkę “wystawy”. Wyszczególniono tam zarówno krajowe, jak i międzynarodowe wystawy psów rasowych organizowane na terenie Polski. Dzięki temu kalendarzowi możemy sobie zaplanować gdzie pojedziemy i pokażemy naszego psiaka.  Obecnie większość oddziałów współpracuje z portalem wystawy.net. Jest to strona internetowa na której znajdziemy większość zbliżających się krajowych i międzynarodowych wystaw psów rasowych w Polsce. Wystarczy, że założymy sobie konto, wpiszemy dane swoje i psa, a po weryfikacji będziemy mogli korzystać z portalu. Dzięki temu systemowi nie musimy za każdym razem podawać swoich danych przed każdą wystawą oddzielnie. Będą tam one już na stałe zawsze wtedy, gdy będziemy chcieli zapisać się na kolejną imprezę. Jednak niektóre oddziały nie są jeszcze podpięte pod ten system i wtedy należy wypełniać formularz na ich stronie internetowej. Niestety, zajmuje to dużo więcej czasu, niż przez wystawy.net i mam nadzieję, że już niedługo wszystkie oddziały Związku Kynologicznego w Polsce będą umożliwiały zapisy na wystawy psów przez formularze dostępne na wspomnianej stronie www.

2. Przygotowanie przed pierszą wystawą – szkolenia, wzorzec rasy, filmiki na youtube, rady od innych hodowców.

Przed naszą pierwszą wystawą przede wszystkim należy poćwiczyć z psem to w jaki sposób będziemy go pokazywać. Aktualnie widzę na rynku coraz więcej szkoleń handlingowych, na których możemy się wszystkiego nauczyć. Handler to osoba, która zajmuje się profesjonalnym prezentowaniem psów na wystawach psów rasowych. Myślę, że nie będziecie mieć większego problemu ze znalezieniem takiego kogoś w swojej okolicy. My z Yoshim uczestniliśmy w trzech spotkaniach szkoleniowych. Dwa z nich prowadzili profesjonalni handlerzy, a na jedno umówiliśmy się bezpośrednio z panią, która od kilku lat hoduje psy naszej rasy. Każda z tych osób dawała nam swoje wskazówki, które później mogłam wcielać w życie. Najwięcej jednak dały mi regularne, codzienne ćwiczenia chodzenia, stania i prezentacji na stoliku. Przyznam, że latem 2018 praktycznie codziennie ćwiczyliśmy z Yoshim przynajmniej po kilkanaście minut. Dzięki mojemu uporowi i włożonej pracy na przełomie września i października zdobyliśmy tytuł Młodzieżowego Championa Polski. Jeżeli nie macie pieniędzy lub możliwości spotkania na żywo osoby, która będzie mogła Wam doradzić w tym temacie możecie również zaczerpnąć wiedzę z Internetu, YouTube lub facebookowych grup o tematyce ZKwP. Sprawdźcie jak prezentowane są psy w Waszej rasie. Zwracajcie uwagę na to w jaki sposób się poruszają, na ustawienie kończyn, ogona i głowy podczas prezentacji w postawie statycznej oraz czy w Waszej rasie psy oceniane są na stoliku. Możecie spróbować też zasięgnąć rady u hodowcy, u którego kupowaliście szczeniaka. Z pewnością będzie miał dla Was cenne wskazówki. 

3. Przebieg wystawy – zapisy, odebranie numerka startowego, przećwiczenie z psem, wejście na ring.

Kiedy jesteśmy już zapisani i przygotowani do pierwszej wystawy – nadchodzi ten wielki dzień. Wystawy zazwyczaj zaczynają się w porannych godzinach. Radzę, aby na miejscu być około godzinę przed rozpoczęciem ocen. Będziemy mieli wtedy czas na spokojnie zaparkować auto, znaleźć swój ring i zająć miejsce w miarę blisko niego oraz odebrać numerek startowy. Wytrawni wystawcy będą zapewne jeszcze szybciej, aby zająć najlepsze miejsce ze swoim namiotem. My jako, że miałam ze sobą tylko klatkę kennelową, krzesełko i torbę z rzeczami zazwyczaj bez problemu znajdowaliśmy miejsce na tyle blisko ringu, aby widzieć jak odbywają się oceny i czekać na swoją kolej. Jeżeli uda nam się wykonać te wszystkie czynności jeszcze przed rozpoczęciem ocen warto też wejść na ring z psem, aby zapoznał się z zapachami, które się tam znajdują. Możemy też w ramach ćwiczeń spróbować przejść lub przebiec z psem wokół ringu. Pamiętajmy jednak, że nic na siłę – zarówno dla nas jak i naszego psa jest to nowa sytuacja i wszystkiego warto uczyć się małymi krokami. Robienie czegoś na siłę może jedynie pogorszyć sytuację i zniechęcić psa do powrotu na ring. 

Po raz pierwszy naszego psiaka zapewne będziemy wystawiać w klasie młodszych szczeniąt lub szczeniąt. Bardzo polecam zacząć dość wcześnie bez nastawienia się na jakiekolwiek sukcesy. Nawet jeżeli wydaje Ci się, że wystawianie psa to przysłowiowa “bułka z masłem” zapewniam, że wiele rzeczy, które będę działy się zarówno podczas oceny, jak i poza nią mogą Cię zaskoczyć. Opłata za szczeniaka zazwyczaj jest dużo niższa, niż za psa w wyższej klasie, dlatego polecam wybrać sobie w miarę blisko odbywającą się wystawę psów i spróbować swoich sił. Nie chodzi tylko o to, żeby samemu się nauczyć wystawowych zwyczajów. Ważne też, aby od małego zapoznać psa z tą szczególną atmosferą. Duża ilość obcych psów, nowych zapachów i dźwięków wokół może speszyć nawet najbardziej odważnego szczeniaka. Jednak z każdą kolejną wystawą pies będzie się do wszystkiego przyzwyczajał i z czasem będzie to dla niego zwyczajny wyjazd. Pamiętaj, że psy czują nasze emocje i to w dużej mierze od Twojego nastawienia będzie zależało czy pies polubi takie wyjazdy, czy wręcz przeciwnie.  

Na koniec podzielę się z Wami moją listą rzeczy, które zazwyczaj pakuję na wystawę:

  • Wydrukowane zgłoszenie (lub przygotowane w telefonie, jeżeli oddział na to się zgadza)
  • Książeczka zdrowia
  • Klatka dla psa
  • Krzesełko rozkładane
  • Szczotki i inne akcesoria do układania sierści
  • Zawieszka na numerek startowy
  • Woda dla psa
  • Chusteczki
  • Karma
  • Smaczki
  • Rajstopy na zmianę
  • Płaszcz przeciwdeszczowy
  • Przekąski i picie (dla nas)

Jeżeli spodobał Wam się ten tekst, będę wdzięczna jak prześlecie go osobom, które mogą być zainteresowane tym tematem. 

Powodzenia!


W kategorii: - Wszystkie wpisy -, Pies rasowy

Jak ubrać się na wystawę psów

14 października 2019 przez Canibu Zostaw komentarz

Obserwując handlerów i hodowców wystawiających psy często mam wrażenie, że niektórzy skupiają się tylko na ładnym pokazaniu psa, zapominając trochę o sobie. Na drugim biegunie widzimy handlerów, którzy są wręcz przebrani. Moim zdaniem właściciel i jego pies to na wystawie tandem, para. Nie tylko pokazywany pies ma się dobrze prezentować, ale i osoba go wystawiająca powinna moim zdaniem umieć podkreślić atuty wystawianego pupila odpowiednim strojem. Faktem jest, i chciałabym na wstępie podkreślić, że sędzia ocenia psa, a nie osobę go prezentującą. Jednak to jak wygląda para: człowiek i pies ma również ogromne znaczenie. Myśląc o stylizacji “wystawowej” powinniśmy wziąć pod uwagę to jaką rasę pokazujemy, jakiego jest umaszczenia, a także czy jest to wystawa na powietrzu czy halowa.  

1. Strój dobierz do rasy i umaszczenia psa

W Internecie legendą stały się już owczarki niemieckie prezentowane przez osoby ubrane w dresy. Obecnie coraz rzadziej widać tego typu obrazki wśród wystawców psów rasowych. Poza tym widok sędziego w dresie czy innym niechlujnym ubraniu to też już prehistoria. Coraz częściej zwracają oni szczególną uwagę na ubiór. W większości  sędziowie ubrani są w garnitury, a sędziny w kostiumy lub eleganckie sukienki. Widać, że poświęcają temu swój czas, dlatego moim zdaniem chociażby z wzajemnego szacunku powinniśmy dobrać odpowiedni strój do tej sytuacji.

To, jaki ubiór wybierzemy powinno być podyktowane w szczególności tym, jaką rasę psa wystawiamy. Na większych wystawach widać osoby szczególnie wyróżniające się na ringach. Widziałam na przykład wystawców prezentujących owczarki podhalańskie, którzy mieli na sobie typowo góralskie stroje. Mówiąc szczerze robiło to bardzo pozytywne wrażenie. Podobnie osoby wystawiające psy myśliwskie często przychodzą na wystawę w eleganckim stroju nawiązującym do tej tematyki. Takie stylizacje podkreślają znajomość historii i szczególnych cech rasy naszego psa. Jednak opisane powyżej osoby to zwykle hodowcy z wieloletnim doświadczeniem, którymi możemy się oczywiście inspirować, ale ja chciałabym napisać kilka tu słów dla początkujących.

U psów z grupy owczarków czy psów pracujących można ubrać dobrej jakości, proste jeansy bez zbędnych przetarć i do tego wygodną, bawełnianą bluzkę, np. o kroju polo (tzw. casual dress code). Na nogi założyłabym wygodne buty w stylu sportowej elegancji. Jeżeli natomiast wystawiamy psa z grupy psów ozdobnych i do towarzystwa raczej powinniśmy unikać jeansów, czy zwykłych T-shirtów. Tutaj kierujemy się zasadą: elegancja w ubiorze i elegancja w wystawianiu. Dla kobiet proponowałabym prostą, jednolitą sukienkę lub garsonkę, a dla mężczyzn koniecznie koszulę. Buty płaskie, wygodne, dobrze leżące na stopie i raczej eleganckie.

Wróćmy jeszcze do kwestii umaszczenia psa. Ja jestem za tym, żeby ubierać się kontrastowo do szaty naszego pupila. Biały pies – ciemne ubranie, czarny pies – jasne. Mój lhasak jest ciemnobrązowy, więc ja wybieram jak najjaśniejsze kolory ubrań wychodząc z nim na ring. Czytałam też, że jeżeli ktoś chce coś ukryć, to może spróbować założyć czarne spodnie do czarnego psa. Jednak tego typu zachowanie moim zdaniem jest nie fair w stosunku do innych i tutaj nie znajdziecie tego typu rad. 

2. Czy strój może pomóc w ocenie psa?

Zależy też z jakim celem jedziemy, ale niektórzy mówią, że, to że ubierają się tak, jakby szli na ring główny podczas oceny dodaje im +100% do pewności siebie. Nie wiem czy to prawda, ale faktycznie na ringu głównym nie widać zazwyczaj osób ubranych w stare, czy znoszone rzeczy. Tam najlepsi z najlepszych prezentują nie tylko swoje piękne psy, ale również swoim wyglądem podkreślają, że to dla nich istotne wydarzenie.

Z drugiej strony na letnich ringach widać niejednokrotnie panie w krótkich spódniczkach lub bluzkach z dużymi dekoltami skutecznie odciągających uwagę od pokazywanego psa. Nie jest to powszechnie akceptowane zachowanie i taki strój pozostawmy raczej na wieczorną randkę. Dla mnie ważne było, aby sukienka była na tyle „pełna”, abym nie musiała skupiać się na poprawianiu jej podczas oceny czy np. przy podnoszeniu psa na stolik.

Nie przesadzajmy też ze zbytnią elegancją. Wystawa psów rasowych to raczej nie miejsce na suknię wieczorową czy lakierowane buty u panów. Taki strój mógłby przejść na przykład na wystawie światowej, europejskiej, czy podczas finałów Crufts. Jednak na wystawę krajową, czy zwykłą międzynarodową proponowałabym mniej eleganckie stroje.

Co do praktycznej strony ubioru, to wybierałam sukienki czy spódniczki posiadające kieszenie, do których mogłam schować smaczki przydatne na ringu. Generalnie sądzę, że warto zaakcentować ubiorem, że to ważne dla nas wydarzenie, chociażby była to mała wystawa krajowa. Zapewniam, że przyjemnie przeczytać potem w karcie oceny pozytywną notatkę o wystawcy, że pięknie pokazał swojego psa. Miałam takich wpisów kilka i z każdego jestem równie dumna. 

Mam nadzieję, że te rady pomogą Wam w wyborze stroju na kolejną wystawę. Jeżeli macie dodatkowe uwagi, to zapraszam do pozostawiania ich w komentarzach.

W kategorii: - Wszystkie wpisy -, Pies rasowy

Primary Sidebar

Parę słów o mnie:

Cześć, jestem Magda. Wierzę, że każde zwierze zasługuje na szacunek i godne życie. Psy niewielkich rozmiarów mają w moim sercu szczególne miejsce, dlatego to właśnie na nich skupia się ten blog.

Poznaj mnie lepiej…

Najpopularniejsze wpisy:

  • Jak nauczyć psa czystości?
  • Popularne rasy psów wymyślone na potrzeby pseudohodowli.
  • 5 pomysłów na spacery z psem w Gdańsku
  • Dlaczego kupiliśmy psa rasowego zamiast przygarnąć adopciaka ze schroniska?
  • Jak przygotować się do pierwszej wystawy psów rasowych? Rady dla początkujących.

Najnowsze komentarze

  • Canibu o 5 pomysłów na spacery z psem w Gdańsku
  • eko-lajf o 5 pomysłów na spacery z psem w Gdańsku

Kategorie

  • – Wszystkie wpisy –
  • Pies rasowy
  • Psy małych ras
  • Zdrowie i pielęgnacja psa

Copyright © 2019 · Canibu.pl